Najważniejszymi zjawiskami psychologicznymi, które wspierają relację
ofiara i sprawca przemocy są: •syndrom
wyuczonej bezradności •„syndrom
sztokholmski” •zjawisko
„prania mózgu” •efekt
„psychologicznej pułapki” Wyuczona bezradność
L.E. Walker przeprowadzając badania wśród kobiet będących
ofiarami przemocy, zauważyła, że kobiety dużo częściej podejmowały działania
mające na celu przerwanie agresji na początku jej
wystąpienia. Większość z tych zachowań nie przynosiła
efektów. Wówczas można było zaobserwować zaprzestanie
przez kobiety podejmowania tych działań. Wystąpiło u nich zjawisko wyuczonej bezradności.
Syndrom ten, który został nazwany przez Martina Seligmana,
oznacza zaprzestanie wykonywania jakichkolwiek
działań, gdyż dana osoba mocno wierzy w przekonanie, że cokolwiek nie zrobi i
tak nie przyniesie to pożądanego efektu.
Rozwija się na bazie doświadczeń z dzieciństwa oraz związków w życiu dorosłym. Czynnikami wysokiego ryzyka rozwoju wyuczonej bezradności są:
przemoc fizyczna, gwałt, przymuszenie do nieakceptowanych form współżycia oraz
groźby pozbawienia życia.
Skutkiem wyuczonej bezradności
są natomiast deficyty w funkcjonowaniu jednostki zarówno w obszarze poznawczym oraz motywacyjnym
i emocjonalnym. Ofiara jest przekonana, że nikt nie jest w stanie jej pomóc, a sytuacja w jakiej
się znalazła, nie może być pozytywnie rozwiązana. Dlatego też maltretowane
osoby pozostają bierne wobec przemocy, nie podejmują działań, aby ją przerwać.
Osoba doznająca przemocy doświadcza braku
kontroli nad swoim losem i zaczyna wierzyć, że nie ma wyjścia z obecnej
sytuacji, że cokolwiek nie zrobi i tak zawsze znajdzie się
powód do zachowań agresywnych sprawcy. W ten sposób zaczyna "uczyć
się" znosić przemoc. Stara się wszelkimi sposobami zminimalizować
cierpienie jakiego doznaje w związku. Stosuje strategie, które w pewnych
okolicznościach mogą zmniejszyć występowanie przemocy, mimo że nie będą
zapobiegać jej na dłuższy czas. Często towarzyszą temu przykre stany
emocjonalne takie jak: apatia, lęk, depresja, uczucie ciągłego zmęczenia,
niekompetencji.
Efekt wyuczonej bezradności jest tym
silniejszy im: •młodsza
jest osoba doznająca przemocy •dłużej
pozostaje w sytuacji, na której zmianę nie ma wpływu mimo, że stara się ją
jakoś kontrolować. •osoba
doznająca przemocy więcej ma doświadczeń z nieposiadania wpływu na daną
sytuacje, niż z posiadania go. •ma
coraz mniej wiary i nadziei, że ona sama jak również osoby ją otaczające mają
wpływ na zmianę jej sytuacji.
Efekt „psychologicznej pułapki”
Jest modelem opartym na
teorii dysonansu poznawczego Festingera. Polega on na tym, że
ofiara przemocy jest przekonana, że zbyt wiele
zainwestowała w stworzenie, a następnie utrzymanie związku, aby go mogła tak
łatwo porzucić. Czuje się odpowiedzialna za zaistniałą
sytuację i najczęściej sobie przypisuje winę za agresywne zachowania sprawcy.
Dąży zatem za wszelką cenę do poprawy relacji poprzez całkowite dostosowanie
się do wymagań. Najczęściej nie przynosi to zamierzonego efektu.
„Syndrom sztokholmski”
Kolejnym mechanizmem podtrzymującym patologiczny związek jest
tak zwana „więź traumatyczna” lub „paradoksalna wdzięczność”. Opisuje się ją
jako paradoksalną reakcję obronną ofiary
przejawiającą się swoistym uwielbieniem sprawcy. Czynnikami
ryzyka w rozwoju tego syndromu, zwanego również „syndromem sztokholmskim”,
są: realne zagrożenie życia ofiary; całkowita zależność od sprawcy; pozbawienie
ofiary kontaktu ze światem zewnętrznym; zachowanie sprawcy nacechowane swego
rodzaju uprzejmością. Całkowite podporządkowanie się sprawcy następuje także po
zastosowaniu przemocy emocjonalnej, której istotę stanowi „pranie mózgu”.
Zjawisko "prania mózgu”
Zjawisko prania mózgu jest jednym z najsilniej działających
mechanizmów przemocy psychicznej. To systematyczne wpływanie na czyjeś poglądy, postawy i przekonania ma
na celu zmianę przekonań, uczuć, potrzeb i postaw, po to, aby osoba
manipulowana działała zgodnie z oczekiwaniami osoby manipulującej. Sprawca tworzy swój własny świat, w który wprowadza maltretowaną osobę, dając jej wyraźnie do
zrozumienia, że nie ma stąd ucieczki. Ofiara pozostaje pod jego pełną kontrolą
przeżywając poczucie winy, lęk i smutek. Najczęściej używanymi metodami prania
mózgu są: izolacja, poniżanie i degradacja,
monopolizacja uwagi, groźby i demonstracja wszechmocy oraz sporadyczne
okazywanie pobłażliwości.
•Izolacja - to stopniowe odcinanie osoby
doznającej przemocy od kontaktów i relacji z innymi bliskimi ludźmi. Występuje
tutaj krytykowanie znajomych i rodziny, wyrażaniem niezadowolenia z tego, że
ofiara kontaktuje się z osobami w pracy, umawia się ze znajomymi. Z czasem
osoba doznająca przemocy pod wpływem tych nacisków, zrywa wszelkie kontakty z
rodziną, przyjaciółmi i znajomymi, odchodzi z pracy i jest zupełnie odcięta od
zewnętrznych źródeł wsparcia, zdana wyłącznie na osobę stosującą przemoc.
•Poniżanie i degradacja - z chwilą, gdy
osoba doznająca przemocy przestaje komunikować się z otoczeniem, osoba
stosująca przemoc bombarduje ją fałszywymi informacjami na jej temat.
Wielokrotnie przypomina o jakimś poniżającym doświadczeniu, poddaje stałej
krytyce, często przy innych ludziach, ubliża lub ignoruje. Brak dystansu i
opinii z zewnątrz daje większe szanse na to, aby ofiara uwierzyła w słowa
sprawcy.
•Monopolizacja uwagi - polega na tym, że
wszystko co robi, myśli i jak się czuje osoba stosująca przemoc ma być punktem
odniesienia przy podejmowaniu działań przez osobę doznającą przemocy.
Uniemożliwia to jej podjęcie jakichkolwiek działań niezgodnych z zasadą
posłuszeństwa. W konsekwencji, osoba doznająca przemocy próbuje przewidzieć
działania osoby stosującej przemoc i tym samym się na nie przygotować.
•Groźby i demonstracja mocy - osoba
stosująca przemoc grozi, że pobije osobę doznającą przemocy, wyrządzi krzywdę
dzieciom i rodzinie. Zmusza osobę doznająca przemocy do zrobienia tego, co jest
dla niej wstydliwe lub upokarzające a potem grozi, że komuś o tym opowie.
Ponieważ część gróźb spełnia, osoba doznająca przemocy nie jest w stanie
przewidzieć co stanie się naprawdę. Zmusza to do posłuszeństwa wobec żądań
osoby stosującej przemoc.
•Sporadyczne okazywanie pobłażliwości - czasami
osoba stosująca przemoc okazuje czułość, kupuje prezenty zaprasza na kolacje do
restauracji. Na krótki czas staje się pobłażliwy i zapomina o wymaganiach. Daje
to złudną nadzieję osobie doznającej przemocy, że osoba stosująca przemoc może
się zmienić. Podobnie jak faza "miodowego miesiąca" takie zachowanie
zatrzymuje osobę doznającą przemocy w sytuacji przemocy.
Poza doświadczanym lękiem i strachem o życie swoje i np.
dzieci, występuje też poczucie winy. Osłabiona zdolność do obrony wynikająca z
nieustannego wyczerpania sprawia, że ofiary przemocy zaczynają wierzyć w obraz
świata i siebie samych taki jaki opisuje sprawca. Bezrefleksyjnie przytakują,
uważają siebie za głupie, nieporadne i niezdolne do podejmowania wyzwań a co
dopiero do odejścia. Towarzyszy im poczucie wyczerpania - ciągłe koncentrowanie
się na dostosowywaniu do żądań, bycie w ciągłej gotowości do ewentualnej
samoobrony.
Jeżeli myślisz że doświadczasz przemocy, skontaktuj się z
psychologiem, psychoterapeutą, interwentem kryzysowym lub odpowiednimi
instytucjami zajmującymi się problemem przemocy.
Opracowała: mgr Klaudia Radecka •www.niebieskalinia.info •Grygorczuk A., Dzierżanowski K., Kiluk T.
Mechanizmy psychologiczne występujące w relacji ofiara–sprawca przemocy.
Psychiatria 2009 6(2): 61-65 •Rode D. (2010) Psychologiczne uwarunkowania przemocy w rodzinie. Charakterystyka
sprawców. Katowice: Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego